Czasami mam ochotę na brioszkę. Wyobraź sobie niedzielne śniadanie na mieście, przyjaciele, rodzina, gorąca kawa, konfitury a do tego świeżo wypieczona, pachnąca brioszka. Ja już mam ślinotok:)
Niestety w żadnym miejscu w Warszawie nie mogę znaleźć prawdziwej (mowa o smaku i konsystencji) brioszki francuskiej. Piekarnie oszczędzają na składnikach aby obniżyć koszty wykonania, nie używają odpowiedniej (tradycyjnej) ilości masła, oszczędzają na jajkach. Jedne co mają dobre to piece, ale piece składników nie zastąpią. Dlatego co jakiś czas sam piekę brioszki. Wbrew pozorom to jest bardzo proste, trzeba tylko wszystko odpowiednio zaplanować. Ciasto przygotowuję wieczorem, używając robota zadanie nie jest trudne i pracochłonne. Wstaję rano i piekę. Wszystkich budzi zapach świeżych zapach wypieków, czy może być coś lepszego na powitanie dnia?
Zapraszam na brioszkę, kolejny raz na blogu.
PS klasyczna brioszka ma niewiele cukru, jest to bowiem tło do innych składników, dlatego nie przesadzajcie ze słodzeniem.
Przepis na klasyczną brioszkę francuską.
Składniki:
- 500 g. mąki
- 12 g soli
- 65 g. cukru
- 6 jajek
- 25 ml. mleka
- 22 g. świeżych drożdży
- 250 gr masła
- jajko do smarowania
Drożdże mieszamy z ciepłym mlekiem, cukrem i odrobiną mąki. Odstawiamy na 20 min. W tym czasie masło kroimy w kostkę i mieszamy w misce jajka na jednolitą masę. Po 20 min dodajemy jajka do drożdży, całość wlewamy do mąki z solą. Mieszamy wszystkie składniki w misce lub robocie. Jeżeli mieszamy ciasto w misce to po wymieszaniu wyciągamy na blat i rozciągamy ciasto dłonią doprowadzając jak najwięcej powietrza. Kiedy ciasto jest już jednolite i lśniące, dodajemy masło w kostce, mieszamy i wyrabiamy (w robocie końcówka do wyrabiania ciasta) do uzyskania jednolitej konsystencji. Wstawiamy ciasto do lodówki (nie do wyrośnięcia!), ciasto można też zawinąć folią i zamrozić jeżeli chcemy go wykorzystać za kilka dni .
Schłodzone ciasto (po min 2 godzinach) wyciągamy z lodówki i odcinamy ok 500 gr dla klasycznej formy na dużą okrągłą brioszkę. Resztę ciasta wkładamy do lodówki. Od ciasta odejmujemy 1/5. Z obu części formujemy kule na blacie (do formowania wykorzystaj metodę do formowania bułek). Większą kulę wkładamy do foremki na brioszkę, następnie w środku kuli robimy dwoma palcami dziurę. Drugą kulę delikatnie rozwałkujemy po jednej stronie formułując coś na kształt łezki. Następnie tak uformowaną mniejszą kulę, cieńszą stroną wkładamy w większą kulkę. Dociskamy palcem po bokach. Pozostawiamy do wyrośnięcia aż powiększy się min dwukrotnie.
Brioszki pieczemy w temp. 160, aż do uzyskania silnie brązowego koloru. Przed wyjęciem z pieca sprawdź patyczkiem czy jest dobrze upieczona. Po wyjęciu patyczek powinien być czysty, jeżeli jest na nim mokre ciasto zostaw jeszcze w piecu. Przed włożeniem brioszki do pieca, ciasto smarujemy roztrzepanym jajkiem, najlepiej dwa razy. Po pierwszym razie poczekaj aż pierwsza warstwa wyschnie.
Uwaga, to ciasto nie jest bardzo słodkie, jest neutralne i delikatne w smaku. Idealne do konfitury, serka itd.
